Czekolada pitna Czeco - produkt miesiąca #03

3 kwietnia 2017

Pewnie męska część czytelników mojego bloga (przy okazji - cieszę się, że czasami i panowie tutaj zaglądają!) wolałaby, żeby produktem miesiąca zostały świece zapłonowe Iskra, które mój mąż ostatnio zamontował w naszym samochodzie. Albo filtry powietrza EKO-KARPATY. A tu znów o... słodkościach (produktem lutego został Krem Warszawski Śniadaniowy - zobacz TUTAJ), a konkretnie o ręcznie robionej czekoladzie do picia CZECO. Jeśli jesteś facetem, to liczę, że należysz do tej grupy, która lubi dobrą czekoladę ;) Ja uwielbiam - szczególnie czekoladę do picia, najlepiej z bitą śmietaną, dlatego gdy trafiłam na firmę CZECO, nie mogłam się powstrzymać przed spróbowaniem ich organicznej czekolady. Po pierwszej filiżance, wypitej właśnie w marcu, już wiedziałam że to właśnie ten produkt przedstawię na blogu w ramach cyklu "Produkt miesiąca".

CZECO - Z MIŁOŚCI DO CZEKOLADY


Na CZECO trafiłam przypadkiem - oglądałam na Facebooku zdjęcia z eventu "Być kobietą urzekającą", które polubiła moja znajoma. Moją uwagę przyciągnęła fotografia z dość skromnie wyglądającym stoiskiem firmy o nieznanej mi nazwie. Wiedząc, że na tego typu wydarzeniach bardzo często pokazują się nasze rodzime wszelakie manufaktury, od razu wpisałam nazwę firmy w wyszukiwarkę. Intuicja  mnie nie zawiodła - CZECO to rodzinna wytwórnia różnych pyszności z czekolady, za którą stoi kolejne małżeństwo, czyli Anna i Jan Antczakowie.

Oboje są wielkimi miłośnikami czekolady. Ania pierwsze czekoladowe wyroby wymyślała z myślą o swojej rodzinie, dzieciach i znajomych, a później znajomych znajomych. Po latach domowych eksperymentów, Ania przez wielbicieli swoich produktów (których grono się ciągle powiększało!) została namówiona do założenia firmy. I tak w 2013 roku powstało CZECO.

Ania wraz z mężem w swojej niewielkiej pracowni pod Warszawą - na bazie własnych receptur - tworzą różnorodne czekolady 70%.  Co odróżnia je od czekolad, które można kupić w sklepach? Przede wszystkim skład - ich czekolady nie zawierają glutenu, lecytyny sojowej, aromatów i innych zbędnych dodatków. Czekolady CZECO w zamierzeniu miały być ekologiczne i zdrowe - i takie są. Ich głównym składnikiem jest najwyższej jakości kakao z Republiki Dominikany z certyfikatem BIO, posiadające wyśmienity smak i aromat. Do słodzenia używany jest ekologiczny cukier trzcinowy lub ksylitol z Finlandii. Dodatkowe składniki - jak na przykład cynamon, gałka muszkatołowa czy rozmaryn - również pochodzą z certyfikowanych upraw.
Kolejną cechą wyróżniającą wyroby CZECO spośród innych firm jest również sam proces produkcji. Czekolady powstają w warunkach rzemieślniczych w duchu slow food, ręcznie, małymi partiami, z wielką pasją, oddaniem i starannością. Można powiedzieć, że manufakturowa produkcja sprawia, iż każda tabliczka jest na swój sposób niepowtarzalna. Liczba zamówień spowodowała, że do małżeństwa dołączyła Magda Rychlik, wspierająca ich w sprzedaży i rozwoju.

Obecnie CZECO w swojej ofercie ma czekolady w tabliczkach - bez dodatków lub z dodatkami takimi jak sól himalajska, rozmaryn, kardamon czy wspomniany już cynamon (dostępna jest na przykład czekolada z ksylitolem, lawendą i solą himalajską czy czekolada z solą himalajską różową), oraz czekoladę do picia, którą ja zdecydowałam się kupić.

CZEKOLADA CO PICIA I DESERÓW CZECO


Czekolada pitna CZECO powstaje przez zwiórkowanie czekolady 70% kakao. Nie jest to zatem proszek typu instant, najczęściej dostępny w sklepach, będący mieszanką wielu składników ułatwiających połączenie wszystkiego w napój czekoladowy. Jest to wciąż ta sama, prawdziwa i szlachetna czekolada do podania w formie pitnej. Płatki czekoladowe wystarczy krótko zagotować w mleku lub wodzie (otrzymamy wówczas wykwintny dietetyczny deser lub mus czekoladowy - zmniejszając ilość płynu). W każdym przypadku, czy to na mleku, czy na wodzie, dozując ilość płatków czekoladowych, możemy kontrolować intensywność smaku.

Ja czekoladę przyrządzałam do tej pory na mleku krowim, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by użyć mleka roślinnego, na przykład sojowego (swoją drogą, mleka roślinne są naprawdę pyszne - lubię zwłaszcza ryżowe). W małym garnuszku podgrzewam porcję mleka, a po zagotowaniu dosypuję kilka łyżek czekoladowych wiórków. Taka czekolada ma zupełnie inny smak! Wcześniej bardzo często zdarzało mi się przygotowywać w domu gorącą czekoladę poprzez rozpuszczenie w mleku kilku kostek pierwszej lepszej czekolady w tabliczce (zwykle to była Goplana). Jasne, była słodka i pyszna, ale gdzieś tam zawsze z tyłu głowy miałam informację o składzie, na wspomnienie którego przechodziła mi ochota na spożycie. Cukier (na pierwszym miejscu!), miazga kakaowa, tłuszcz palmowy, tłuszcz kakaowy, mleko w proszku odtłuszczone, serwatka zdemineralizowana w proszku z mleka, kakaowy o obniżonej zawartości tłuszczu, mąka pszenna (mąka pszenna? co w czekoladzie robi mąka pszenna?!), olej słonecznikowy (olej słonecznikowy??), mąka ryżowa (mąka ryżowa??), tłuszcz mleczny, żółtko jaja w proszku, prażone ziarna kakaowe, ekstrakt słodu jęczmiennego (??), olej rzepakowy, sól, emulgatory (lecytyny z soi), E476, substancje spulchniające (węglany sodu, węglany amonu), aromat - to nie fragment tablicy Mendelejewa, ale skład czekolady Goplana "Grześki"!

A skład czekolady pitnej CZECO? Ekologiczna masa kakaowa i ekologiczny cukier trzcinowy. Nic więcej. Można? Można! Piję bez stresu i z wielką przyjemnością, choć na początku napój wydawał mi się po prostu gorzki ;) Teraz jednak już się przyzwyczaiłam i z kolei czekolada przyrządzona ze sklepowej tabliczki jest dla mnie za słodka. W przeciwieństwie do sklepowych czekolad instant, które oczywiście też zdarzało mi się pić, oraz czekolad do picia z różnych kawiarni, po czekoladzie CZECO nie mam zgagi, która wcześniej czasami u mnie występowała.
Myślę, że z racji składu czekolada pitna CZECO to świetny produkt dla dzieci. Jeśli chcesz dać im do picia coś słodkiego, naprawdę lepiej zainwestować w produkt ekologiczny niż w przemysłowo wyrabianą czekoladę. Pewnie - nic się nie stanie, jeśli raz na jakiś czas zjedzą sklepową czekoladę, ale jeśli słodycze pojawiają się w miarę regularnie w ich diecie, to może jednak warto podsunąć im coś, co nie ma w składzie oleju palmowego, emulgatorów, sztucznych aromatów, mleka w proszku i innych naprawdę niepotrzebnych składników? Wiem, że cena czekolady CZECO może nieco odstraszać - ja opakowanie o pojemności 200 gramów kupiłam za 37 złotych (i mam jeszcze połowę do zużycia) - ale patrząc z drugiej strony, za tę cenę dostajemy produkt o bardzo dobrym składzie, z ekologicznych, certyfikowanych składników i wytwarzany ręcznie. I oczywiście wspieramy małą rodzimą firmę. Przyznam się, że po spróbowaniu czekolady CZECO nie chcę już wracać do przyrządzania czekolady do picia ze sklepowej tabliczki (co też tanie w ostatecznym rozrachunku nie było - przy codziennym piciu kartonik mleka starczał mi na 2-3 dni, a tabliczka czekolady starczała na 2 razy). Wolę rzadziej pić czekoladę, ale jednak lepszej jakości.

Na koniec jeszcze mała ciekawostka. We Włoszech i Hiszpanii najbardziej lubiana i najczęściej spotykana jest gęsta, kremowa czekolada pitna, spożywana łyżeczką. Aby nadać czekoladzie taką konsystencję, przygotowując napój najczęściej dodaje się do niego skrobię (mąkę ziemniaczaną), dzięki czemu czekolada staje się gęsta prawie jak budyń. W początkach CZECO, kiedy Ania pracowała nad recepturami swojej czekolady, próbowała także przygotować dla siebie czekoladę z dodatkiem skrobi. Szybko jednak okazało się, że nie jest to konieczne, gdyż czekolada CZECO po zagotowaniu w mleku i lekkim ostygnięciu robi się gęsta i kremowa, po prostu idealna - i to bez użycia mąki.

Wyroby CZECO kupisz w sklepie internetowym marki (TUTAJ) oraz w internetowym i stacjonarnych sklepach ze zdrową żywnością, których listę znajdziesz TUTAJ. Ja czekoladę do picia kupiłam stacjonarnie na stoisku Zaprojektuj Zdrowie w poznańskiej galerii M1.
- Justyna

author

Justyna Ziembińska-Uzar

Cześć! Nazywam się Justyna Ziembińska-Uzar i od 2012 roku na swoim blogu opowiadam o ciekawych polskich produktach oraz przedstawiam polskie marki. Moją misją jest promocja patriotyzmu konsumenckiego w codziennym wydaniu. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej, na nowo odkrywając dla siebie hasło "dobre, bo polskie"!


Udostępnij ten post

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane.

NIE PUBLIKUJĘ KOMENTARZY ZAWIERAJĄCYCH LINKI.

Komentarze zawierające treści obraźliwe i złośliwe, a także zawierające reklamy, linki do sklepów i stron firmowych oraz stanowiące wsparcie dla marketingu szeptanego nie będą publikowane.

Moje przeglądy