KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI ŁĄCZONEJ
Na sklepowych półkach znajdziemy obecnie mnóstwo kosmetyków dedykowanych kobietom w ciąży, jednakże składy wielu z nich zawierają substancje, których w tym szczególnym czasie lepiej unikać (wychodzę jednak z założenia, że na co dzień również lepiej stosować naturalne kosmetyki - skóra szybko się nam odwdzięczy!). Niewiele jest preparatów polskich marek pozwalających na bezpieczne stosowanie przez mamę spodziewającą się dziecka, a później również u malucha czy starszaka.Kosmetyki EENY MEENY uwzględniają nie tylko potrzeby kobiet przygotowujących się do macierzyństwa i chcących stosować możliwie jak najbardziej naturalne produkty, pozbawione olejów mineralnych, silikonów, SLS, barwników czy parabenów. To także kosmetyki, których można użyć u dziecka już od 1. dnia życia. Pani Edyta wyszła z założenia, że zarówno mama, jak i jej pociecha do podstawowej pielęgnacji potrzebują kilku preparatów: łagodnego kremu, uelastyczniającego olejku, wzmacniającego jednocześnie lipidowy płaszcz ochronny skóry, żelu myjącego oraz ochronnego balsamu, który można zastosować także w przypadku odparzeń czy podrażnień w sferze podpieluszkowej. Właśnie takie typy produktów znajdziecie obecnie w ofercie EENY MEENY - a mówiąc dokładniej:
- KREM ŁAGODZĄCY NA CO DZIEŃ, który mama może stosować w codziennej pielęgnacji skóry twarzy (także jako krem pod makijaż), a u malucha do pielęgnacji całego ciała. Produkt jest dostępny w opakowaniu o pojemności 50 ml lub 100 ml.
- OLEJEK OCHRONNY DO CIAŁA, który u mamy i u malucha sprawdzi się do codziennej pielęgnacji skóry (w ciąży również w profilaktyce rozstępów), a także do masażu ciała. Produkt jest dostępny w opakowaniu o pojemności 100 ml lub 200 ml.
- ŻEL DO MYCIA NISKOPIENIĄCY, przeznaczony do mycia twarzy u mamy oraz do mycia ciała i włosów u dziecka. Dostępny jest w opakowaniu o pojemności 100 ml lub 200 ml.
- BALSAM S.O.S., łagodzący wszelkiego rodzaju otarcia i podrażnienia oraz odparzenia pieluszkowe u niemowlaka, przeznaczony także do pielęgnacji skóry całego ciała u mamy i dziecka. Produkt dostępny jest w tubie o pojemności 40 ml.
Aktualnie wszystkie kosmetyki EENY MEENY są wegańskie. Produkowane są w Opolu. W planach - po tak dobrym przyjęciu przez klientki - są już kolejne preparaty!
MOJA OPINIA O KOSMETYKACH EENY MEENY
Kosmetyki EENY MEENY towarzyszą mi już od jakiegoś czasu. Bardzo podoba mi się idea produktów do pielęgnacji łączonej - od dawna używaliśmy z synem tego samego emolientu do mycia ciała oraz balsamu innej rodzimej marki, ponieważ oboje mamy skórę wrażliwą ze skłonnością do atopii, nie widziałam więc sensu w szukaniu osobnych preparatów dla siebie i niego. Zdarza mi się również podbierać dziecku łagodny szampon, więc kosmetyki do wspólnej pielęgnacji przemawiają do mnie w stu procentach. To oszczędność pieniędzy i miejsca w łazience.Zaintrygowało mnie też stwierdzenie, że dzięki aplikacji danych kosmetyków w okresie ciąży istnieje mniejsza szansa, że mogą one wywołać niepożądaną reakcję u dziecka po porodzie. Warto wiedzieć, że skłonność do uczuleń czy alergii na poszczególne składniki jest często dziedziczna. Dlatego jeśli kobieta w ciąży nie wykazuje uczulenia na dane składniki, istnieje mniejsze ryzyko, że wykaże je także dziecko.
Jeśli chodzi o kosmetyki EENY MEENY, to jestem na TAK! Moim numerem jeden z aktualnej czwórki jest zdecydowanie żel niskopieniący. Ma delikatną konsystencję oraz subtelny zapach, przyjemnie się rozprowadza na skórze i po prostu przyjemnie myje. Sprawdzi się nie tylko w kąpieli, ale również do oczyszczania twarzy. Balsam S.O.S. bardzo szybko zaleczył u dziecka zmiany skórne, z którymi nie mogliśmy sobie poradzić od dłuższego czasu, warto więc go wypróbować, jeśli borykacie się u siebie czy u malucha z tego typu problemami. Co ciekawe, jest to produkt, który nie zawiera w swoim składzie wody, dlatego świetnie sprawdzi się także zimą, jako produkt chroniący przed niskimi temperaturami i wiatrem. Można go stosować również w trakcie karmienia piersią do pielęgnacji brodawek. Balsam jest dość tłusty i długo utrzymuje się na skórze.
Krem łagodzący na dzień to kolejny fajny produkt do natłuszczania skóry o działaniu kojącym - sprawdziłam na szorstkiej skórze dłoni (z tego typu zmianami walczę każdej zimy). Spokojnie możecie go zastosować na twarz - choć dla mnie osobiście jest trochę za ciężki na co dzień - oraz na skórę dziecka. Nie polubiłam się jedynie z olejkiem ochronnym do ciała, ale to dlatego, że po prostu nie jestem fanką tego typu kosmetyków. Kilkukrotnie podchodziłam do olejków czy oliwek u siebie i zawsze bardzo szybko z nich rezygnowałam. Brakowało mi cierpliwości - nie lubię zbyt długo czekać na wchłonięcie się kosmetyków, nie przepadam też za rzadkimi kosmetykami (nie licząc żeli pod prysznic). U malucha również nigdy nie stosowałam olejków i oliwek. Zdecydowanie preferuję balsamy. Wiem jednak, że tego typu produkty mają swoich zwolenników. Jeśli do nich należycie, to olejek od EENY MEENY możecie wykorzystać na kilka sposobów - do pielęgnacji ciążowej brzucha, do pielęgnacji skóry po porodzie, do pielęgnacji skóry suchej, do kąpieli, do masażu niemowlaka, a nawet na ciemieniuchę.
Jak widzicie, kosmetyki EENY MEENY - dzięki przemyślanym recepturom - są wielofunkcyjne. Zdecydowanie warto je uwzględnić w wyprawce dla młodej mamy i malucha, a także wypróbować w przypadku problemów skórnych, przed zastosowaniem sterydów, które lekarze dermatolodzy tak chętnie przepisują. Produkty tej polskiej marki są też bardzo wydajne; wystarczy naprawdę niewielka ilość na jedną aplikację. Chciałabym jeszcze dodać, że bardzo podoba mi się spokojna i minimalistyczna szata graficzna kosmetyków oraz opakowania, w środku których znajdziecie różnorodne... kolorowanki dla dorosłych. Pierwszy raz spotkałam się z takim rozwiązaniem, i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba! ;)
Jeśli nie jesteście pewni, czy kosmetyki EENY MEENY spełnią Wasze oczekiwania, zachęcam Was do zamówienia zestawu próbek - przy zakupie dwóch zestawów nie zapłacicie za koszt przesyłki na terenie Polski. Próbki oraz pełnowymiarowe kosmetyki znajdziecie na stronie www.eenymeeny.eu. Mam nadzieję, że w niedługim czasie trafią do drogerii sieciowych!
Zdjęcia: Agnieszka Werecha-Osińska
- Justyna
Nie znam tej marki, pierwszy raz o niej słyszę! Jestem jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJest to marka nam szczególnie bliska, ponieważ siedziba producenta mieści się w Opolu - miasta w którym również my mamy swoją siedzibę. Marka jest stosunkowo mało znana, ale to dlatego, że producent weryfikuje miejsca sprzedaży swoich produktów i nie każdy sklep może z nim nawiązać współpracę. Dla nas jest to szczególnie nobilitujące. W razie pytań zapraszamy również do kontaktu z naszym kosmetologiem :)
UsuńOoo z chęcią przetestuję :D
OdpowiedzUsuńU mnie świetnie sprawdził się balsam sos ;) Synek ma skłonnośc do odparzeń, więc balsamik jest u nas na pierwszym miejscu wśród potrzebnych kosmetyków. Podobno seria jest też dobra dla osób ze skórą atopową. Bardzo mnie cieszy, że eeny meeny to polska marka i to stworzona z miłości do mam i dzieci <3
OdpowiedzUsuńMam i używam. Wszystko pięknie działa na skórę więc uważam zakup za badzo udany! Dobrze, że mamy takie marki u siebie.
OdpowiedzUsuń