Torebki filcowe Green Sheep

8 lutego 2013

Filc to jeden z najstarszych materiałów włókienniczych, którego używa się do produkcji najróżniejszych przedmiotów: obuwia, ubrań, dodatków do odzieży (zwłaszcza kapeluszy), zabawek, biżuterii, dywanów, wkładek (np. ortopedycznych), różnego rodzaju wykładzin, oklein, uszczelek, podkładek itd. Co ciekawe – do dziś nomadyczna ludność Azji Środkowej wykorzystuje filc do budowy namiotów.



Z filcu wyrabia się również torebki. Moją pierwszą – i na pewno nie ostatnią – jest absolutnie przepiękna tzw. listonoszka od Green Sheep – tej samej firmy, która produkuje buciki dla niemowlą.



Green Sheep ma w swoim asortymencie torebki w najróżniejszych rozmiarach i w wielu kolorach. Klientki mogą więc zaopatrzyć się w filcowe teczki, kopertówki, wspomniane już listonoszki, torby XL, mieszczące dokumenty w formacie A4. Dzięki temu możemy dobrać torebkę odpowiednią do naszych potrzeb.



Wszystkie torebki, w tym i moja, wykonane są mocnego, grubego filcu technicznego. Jest on impregnowany od wewnętrznej strony, co sprawia, że jest naprawdę wytrzymały i nie straszny mu deszcz – wiem, bo już miałam okazję wystawić torebkę na opady. Torebka rzeczywiście nie przemokła. Nie musimy się także stresować ewentualnymi zabrudzeniami. Jeśli torebka się zabrudzi, możemy ją uprać ręcznie w letniej wodzie przy użyciu delikatnych detergentów; oczywiście nie należy jej wykręcać, a po upraniu nadać odpowiedni kształt i pozostawić do wyschnięcia. Jeśli na torebce pojawią się znane z wełnianych swetrów supełki, to torebkę można ogolić maszynką do golenia swetrów lub jednorazową maszynką do golenia. Po takich zabiegach pielęgnacyjnych torebka będzie wyglądać jak nowa!



Torebki od Green Sheep są nie tylko eleganckie i modne, ale też solidnie wykonane. Mój model ma regulowany i wzmocniony pasek, klapę zapinaną na magnes i zapinaną na zamek jedną z dwóch wewnętrznych przegród. Każda z nim ma dyskretnie wszytą firmową metkę. Bardzo spodobał mi się sposób zapakowania zakupionego produktu – opatrzenie torebki karteczką z życzeniami udanego użytkowania i przewiązanie paska wstążeczką w „firmowym” kolorze. Takie drobne gesty sprawiają, że czuję się dowartościowana, a moje zadowolenie z zakupu wzrasta.



Do torebek możemy dokupić filcowe broszki – również oferowane przez Green Sheep. Ceny torebek uzależnione są od ich wielkości, ale są – w internetowym sklepie firmowym producenta – bardzo przystępne: zaczynają się od 75 zł, a kończą na kwocie 139 zł.



Najpopularniejszym modelem z całej kolekcji jest ostatnio listonoszka z kolorowymi kropkami. A Wam która się najbardziej podoba? Mnie się marzy jeszcze torba w rozmiarze XL…


Strona internetowa: http://greensheep.istore.pl






- Justyna

author

Justyna Ziembińska-Uzar

Cześć! Nazywam się Justyna Ziembińska-Uzar i od 2012 roku na swoim blogu opowiadam o ciekawych polskich produktach oraz przedstawiam polskie marki. Moją misją jest promocja patriotyzmu konsumenckiego w codziennym wydaniu. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej, na nowo odkrywając dla siebie hasło "dobre, bo polskie"!


Udostępnij ten post

1 komentarze :

Komentarze na blogu są moderowane.

NIE PUBLIKUJĘ KOMENTARZY ZAWIERAJĄCYCH LINKI.

Komentarze zawierające treści obraźliwe i złośliwe, a także zawierające reklamy, linki do sklepów i stron firmowych oraz stanowiące wsparcie dla marketingu szeptanego nie będą publikowane.

Moje przeglądy